To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzależnienia - Forum -
internetowe grupy wsparcia dla zmagających się z nałogiem i ich bliskich

Hazard, gry... - pare slow na poczatek

miodzio - 01-10-2010
Temat postu: pare slow na poczatek
W ramach poszerzania zakresu pomocy - dodaję nową kategorię. Ciekaw jestem, czy dotychczasowi uzytkownicy forum zaakceptuja takie rozszerzenie? Jesli tak - to mam nadzieje, ze pomalutku sie rozwinie i rowniez stanie sie miejscem wzajemnej pomocy.
Zysky - 01-10-2010

Bradzo dobra decyzja o poszezenie forum

Jeseli ma ktos jakies pytania za temat hazardu to chetnie pomoge

Jestem anonimowym hazardzista

ODRADZAM WAM WSZELKI GRANIE
-MASZYNY!!!!!
-RULETKA!!!!
-POKER!!!!
-lOTTO!!!!!!!!!
-WSZELKIE GRY SMSSOWE!!!
-BUCHMAHERKA!!!!
wszstko to jest hazardem

Moge wam powiedzec z doswiatczenie ze hazard jest (dla mnie i chyba nie tylko) jest 10razy gorszy niz palenie zioła .....

PS bardzo dla ciebie miodzio ze rozszezyłem forum :)

miodzio - 01-10-2010
Temat postu: :)
ciesze sie, ze pomysl trafia :) mam nadzieje, ze ten dzial sie rozbuduje i bedziesz w nim aktywny - choc z doswiadczenia wiem, ze rozbudowa forum poczatkowo idzie pomalutku, potem za to leci jak kula sniegowa ;)
donedone - 26-01-2011
Temat postu: hazard czy praca, ryzyko czy wiedza?
czesc

Pomysl moim zdaniem bardzo dobry, jednak przydaloby sie cos wiecej na temat definicji slowa hazard. Troszke edukacji w tym temacie. Sprobuje naswietlic o co mi chodzi w kilku slowach...

Gra w ruletke, gdzie matematycznie nie masz szans na wygrana, w totolotka, gdzie szanse na wygrana sa krotsze niz dni ktore pozostaly ci do konca zycia, rzucanie moneta " o wszystko" np.dom gdzie masz 50% szans na wygrana, jechanie na motorze autostrada z predkoscia 350km/h, wkladanie rak do gniazdka elektrycznego...to zdecydowanie jest hazard, czyli ryzyko i problem, uzaleznienie.

Jednak nie moge zgodzic sie z (w 100%)z poprzednikiem w przypadku pokera i bukmacherki.

donedone - 26-01-2011
Temat postu: cd. Hazard czy praca, ryzyko czy wiedza?
Przepraszam ale przekleilem przez nieuwage tylko kawalek mojego tekstu
...

Aczkolwiek jesli chodzi o bukmacherke nie jestem ekspertem...raz w zyciu dla zabawy postawilem 10zl na druzyne na ktorej mecz szedlem...to jednakze chcialbym zauwazyc ze bukmacherzy, ktorzy sa ekspertami(posiadaja naukowa wiedze na temat druzyn, danego sportu) dlatego sa bukmacherami ze potrafia to wszystko ujac w liczby. I jest to dla nich praca. I dla wielu Graczy(Naukowcow, Ekspertow) tez to jest praca. Czy gra na gieldzie to hazard? Dla jednych tak, dla innych praca(dla Ekspertow)

Musze jednak stwierdzic ze jezeli nie posiadasz tej wiedzy, to rzeczywiscie obstawianie i granie jest hazardem, bo obstawiasz pieniadze na cos o czym nie masz pojecia, to tak jakby powiedziec ze jestem hazardzista jezeli idac do lekarza stwierdzam ze mam zapalenie migdalkow - nie jestem lekarzem, nie moge tego stwierdzic. Stwierdzajac tak sam podejmuje ryzyko - hazard

To samo w przypadku kart, czyli pokera, gdzie ekspertem jestem.

Poker dla wielu ludzi to praca, praca, ktora mobilizuje rano do wstania z lozka, do analizy, nauki, treningu, wyjazdow na turnieje, sposob na zycie, utrzymanie rodziny, jak sport, czy Korzeniowski albo Malysz sa Hazardzistami?
Moje stwierdzenie jednak, zrozumcie mnie nie jest wywolywaniem dyskusji typu co jest hazard czy nie, bo ekspertem od hazardu nie jestem.

Chcialem tylko zauwazyc ze tak samo jak skoki narciarskie, tak samo poker(ten z ludzmi, nie z maszynami) to po prostu sport.

I moze byc zarowno praca jak i hazardem.

Dlaczego? Nasz Miodziu:)... To proste...

Czy Malysz jest uzalezniony od hazardu? Czy skoki narciarskie to hazard? Jasne ze nie.

Ale gdyby tak bez zadnego przygotowania mialbys zalozyc narty i skoczyc na Wielkiej Krokwi? Tak! To jest Hazard!!! Nie rob tego! W tym przypadku, o dziwo, skoki narciarskie nalezaloby uznac za hazard.

PODSUMOWANIE(przypominam ze nie jestem ekspertem od hazardu, to moja opinia):

HAZARDEM NIE JEST DANA RZECZ, np. poker czy skoki narciarskie TYLKO RYZYKO
JAKIE DANA OSOBA PODEJMUJE UCZESTNICZAC W ZDARZENIU.

donedone - 26-01-2011
Temat postu: definicja
hazard - ryzykowne przedsięwzięcie, którego wynik zależy od przypadku
miodzio - 26-01-2011
Temat postu: hazard
jak na razie jest to bardziej miejsce przemyslen niz szukania pomocy - ale przynajmniej dzial zaczyna zyc :)

oczywiscie za tytulowym skrotem "Hazard, gry..." stoi domyslnie: "problemy spowodowane przez..." - nie walczymy z kasynami, tak jak nie walczymy przeciwko legalizacji trawy itp. - od tego sa inne miejsca w sieci, tu celem jest pomoc, wzajemne wspieranie sie w przypadku problemow - to tak dla przypomnienia ;)

Zysky - 01-02-2011

znam dużo ludzi uzależnieni od bukmacherski i pokera (chodzę na spotkania Grupowe)
Wiec Bajki typu lotto poker czy bukmacherka to nie hazard na mnie nie działąja i jest to bardzo mylnei zgubne

Amy - 08-02-2011

mam wrażenie też że handel tym gównem jest też swego rodzaju hazardem, chyba na podobnej zasadzie to działa, prawda?
Driver21 - 18-11-2011

Najwiekszym gownem z tego wszystkiego to lotto :) W liczbach to najlepiej wyglada. Wielkie kumulacje, przypuscmy 25 milionow zlotych - do okienka idzie, w najgorszym przypadku liczmy te 8-10 milionow polakow i niech kazdy pusci po srednio 2 kupony. 10 * 2 * 3 = 60 milionow ! a do wygrania 25. Nigdy w zyciu nie zagralem, bo widzac prawdopodobienstwo trafienia.. dlaczego ludzie sa tak naiwni ?

A jesli chodzi o bukmacherke, sam gram od 2 lat, mysle ze z powodzeniem, bo wiecej pieniedzy wygralem, niz przegralem, czasami wygrane siegaja po 3/4 tysiace, jesli sie poszczesci.

W kasynach tez sie pojawialem, ale to przemilcze :)

Podsumowujac, jedynie bukmaher.

Krzysiek87 - 26-01-2012

no ciekawy teamt jestem osoba uzalezniony jestem narkomanem bralem narkotyki.
jestem po terapiach 1 nie skonczonej bylem w osrodku 18 miesiecy, nastepnie rodzice nie pozwolili mi wrocic do domu bylem 2 miesiace w na hostelu ktory ukonczylem w 2009r. na poczatku stycznia czyli po osrodkach jestem juz 3 lata i wczesniej na hospitalizacji osrodkowej 20 miesiecy(3+20 miesiecy).
mam swiadomosc swojej narkomani choc nie zawsze dzis mam, alkochol jest tez dla mnie narkotykiem wrocilem przez alkochol do marichuany itd.. przed osrodkiem
na szczescie a moze dzieki uczeszczaniu na grupy samopomocowe utrzymuje abstynencje dlaczego tu pisze????
kiedys za dzieciaka gralem w hazard
jestem typem czlowieka uzaleznieniowca mam uzaleznienie od internetu chorej milosci nad ktorym nie pracuje moj proces stanal w miejscu. znalazlem prace w firmie bukmacherskiej
i mam spore obawy co do niej relacjonuje mecze a sam jestem uzalezniony nie wiem moze sam wmawiam ale czuje niepokoj czy nie pojde grac raz ze nie mam pieniedzy a bradzije dlugi;/ jak by ktos mogl sie podzielic swoim zdaniem bylbym wdzieczny a bardziej osoby z AH
pozdrawiam Krzysiek

snuf - 27-08-2013

Słyszałam opinię ze za pierwszym razem się w kasynie wygrywa, w moim przypadku się sprawdziło, wychodząc 4 razy bogatsza. Obiecałam ze nigdy więcej nie zagram za pieniądze bo mam tendencje do nałogów. Wiele lat trwam w moim postanowieniu mimo że uwielbiam gry karciane. Bywam w kasynach ale nie gram, wolę na każdy grosz zapracować własnymi rękami.
adas - 24-10-2013
Temat postu: adas hazardzista
Witajcie
długo się zastanawiałam czy zapisać się do Waszego grona czy nie, czy potrzebuje jakiegoś wsparcia czy dam rade sam.Mama 3o lat. Moja historia z HAZARDEM rozpoczęła się gdzies w wieku ok moze 16lat,to byly pierwsze poczatki grania na automacie gdzie wrzucałao sie złotówki,gdy chodziłem do szkoły zawodowej to z kolegami po zajeciach obstawiałem mecze piłkarskie za nie duze kwoty,mama jak zyła to mnie pilnowała,w szkole zawodowej poznałem dziewczyne z która byłem prawie 4 lata,róznie mi sie z nia ukladało.Moja mama umarła 25 lutego 2008r byłem z nią bardzo związany,z chwiła gdy dowiedziałem sie ze nie zyje załamalem sie,rzucilem studia,odwróciłem sie od Boga,z dziewczyną przestało mi sie układac,miałem wypadek samochodowy cztery dni przed urodzinami dosc powazny,zamykałem sie w pokoju,płakalem po nocach,któregos dnia umówiłem sie z kolegą i poszedłem do restauracji zamówilismy po piwie,po chwili zobaczylem ze znikł mi z pola widzenia i zobaczyłem go przy automatach do gier,zaproponował mi zebym spróbował i tak to sie zaczęlo,tego samego dnia wygrałem,następnego dnia juz byłem w salonie gier,pierwsze poczatki z graniem byly dla mnie jakbym wkraczał w inny swiat tego dnia co grałem to wygrałem dwa razy po 7000zł w ciagu tygodnia przegrałem wszystko.O swoim zyciu mógłbym duzo opowiadac o graniu i konsekwencach z tym zwiazanych.Grajac dalej doprawadzałem sie do destrukcji,dzis nie mam nic,wszystko co miałem przegrałem,nie mam dziewczyny,pracy,zostaly mi dlugi na koncie jestem po 3 terapiach,mysle ze ta trzecia najbardziej mi pomogła.cała ta terapia opierała sie na słowie bozym,czytaniu ewangeli kazdego dnia.Jestem osoba nawróconą 21 kwietnia wziąłem chrzest wodny bo chciałem zblizyc się do Boga.Terapia była w Warszawie osrodek sie nazywa NOWY POCZATEK.Nie gram od 26 wrzesnia 2012r tj ponad rok czasu.Boje sie grac i strach mnie ogarnia.Najbardziej potrzebuje wsparcia i pokrewnej duszy.Momentami trace sens zycia.Adam nałogowy hazardzista



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group