jESTEM PO ROZMOWIE Z PANEM KRZYSIEM.
nA DZIEN DZISIEJSZY JEST WSZYSTKO DOBRZE.
BARDZO SIE CIESZE,OBY TAK DALEJ SZLO........
Juz 6 dzien Tomek jest bez lekarstw i jest dobrze,ale dalej trzeba czekac musza minac conajmnie 2 tygodnie i do tego czasu napewno bedzie jeszcze w szpitalu na obserwacji.
Pan terapeuta Krzys czuwa nad wszystkim:))
trzymajcie kciuki za mojego Tomka...
Pozdrawiam
Hej:)
U Tomka wszystko dobrze.jak na dzien dzisiejszy.
Ma odstawione wszystkie leki,taka decyzje podjal ordynator.Jak narazie jest dobrze,zostanie w szpitalu do konca tygodnia,jest na obserwacji.a potem osrodek.codziennie jestem w kontakcie z Panem Krzysiem.
Oby tak dalej.Kurde wczoraj moja mama poslala mu paczke bo gloddddddddddddnyy:)
Pozdrawiam was wszystkich:)
Musze jedno powiedziec,ze jestem spokojna,bo wiem ze jest pod opieka , a najwazniejsze ze nic nie bierze,a ja spie od kilku dni spokojne
witam wszystkich:)
We wtoek Tomek jedzie do osrodka,na dzis wszystko dobrze.Dzis z nim rozmawialma,czuje sie dobrze,ale powiedzial mi ze bardzo go ciagnie,ale musi walczyc.Dzis juz 11 dzien trzezwosci.Wiem ze bedzie mu ciezko,ALE NIKT NIE POWIEDZIAL ZE BEDZIE LATWO.
Witajcie
Dzis rano rozmawialam z Tomkiem i jestem troche zaniepokojona,byl jakis taki nerwowy,zdenerwowany , nawet nie chcial zabardzo ze mna rozmawiac.
Nie wiem czy to efekt tego , ze juz 2 tygodnie jego organizm jest czysty?czy raczej to , ze odstawione ma lekarstwa psychotropowe i cos zlego zaczyna sie dziac????
Prosze wypowiedzcie sie jesli ktos moze......
każdy chyba może mieć złe dni... (a co dopiero 2 tygodnie po odstawieniu)
nerwy i zamartwianie i tak nie pomogą, zwłaszcza ze masz bardzo znikomy wpływ na to...
Dzieki za oddzew Mastik-
Dzis z nim rozmawialam o tym,sam mi powiedzial ,ze czasem go szkal trafia,ale zaraz przechodzi i zebym sie nie denerwowala....
Bardzo go kocham,najbardziej na swiecie i wierze ze mu sie uda....
Jutro jedzie juz do osrodka i nie wiem kiedy sie uslyszymy,ale musze go zostawic,sam musi to pokonac,
Tomek wie ze go kocham i ze jestem z nim.
Witam:)bylam odcieta od netu i nie moglam nic napisac.
A wiec Tomek juz tydzien jest w osrodku,nie mamy zadnego kontaktu przez miesiac.Potem bedzie mogl zadzwonic.Tyle tylko wiem.Dzwonilam tam ale mnie odprawili z kwitkiem,mam czekac na wiadomosci od niego,Takze czeka:)
Mysle ze jest dobrze.
Pozdrawiam
Kocham mojego syna najbardziej na swiecie,nie ma minuty zebym o nim nie myslala,modle sie zeby mu sie udalo z tego wyjsc,zeby zaczal zyc normalnie ,bez narkotykow.....
Bardzo mi go brakuje...ale wiem ze nie bylo innego wyjscia.
Pozdrawiam Was
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach